A precyzyjniej mówiąc, mowa tu o najnowszych rozwiązaniach do stacji ładowania samochodów elektrycznych. Jest taka propozycja, aby wszystko przebiegało bezobsługowo - wystarczy podjechać i pozwolić żeby ładowarka samodzielnie podłączyła się do samochodu. Dokona tego Tesla Autocharger Snakebot, co widać na demonstracyjnym nagraniu funkcjonującego prototypu:
Jedyny poblem jest taki, że maszyna zawsze łapie kierowcę i próbuje go dusić. Zapytana "dlaczego to robi?" Rozpoczyna długie wywody o swojej wyższości nad organicznymi formami życia. Na szczęście zespół inżynierów już pracuje nad odpowiednim patchem. Żartuję.
0 comments:
Prześlij komentarz