Ian Duffell to dyrektor wykonawczy firmy IoT Group, który doskonale zdaje sobie sprawę z potrzeb ludzi. Właśnie dlatego w wywiadzie dla Mashable Australia, tłumaczy że idea selfie sticka ma jedną podstawową wadę, a jest nią ograniczenie w postaci długości kijka lub jeśli wolisz "sticka", za pomocą którego zrobisz swoje "selfie".
ROAM-e jest rozwiązaniem tego wielkiego problemu. To latający, jakby dron, ale pdobno nie należy tego tak określać, bo autorzy nie chcą szufladkować swojego produktu. Zatem z czym mamy do czynienia? Z dwoma wirnikami umożliwiającymi latanie, do których przymocowano matrycę CMOS 5 Mpx oraz procesor Quad Core ARM Cortex A7. Efekt jest taki, że mamy fruwający aparacik, który można sparować z naszm smartfonem i kazać mu za nami latać, przy okazji robiąc zdjęcia. ROAM-e jest wyposażony w technologię rozpoznawania twarzy, może robić panoramy w 360 stopniach, nagrywać 20 minutowe filmy, a wszystko to w odległości większej niż pozwoliłby na to selfie stick, jako że może się od nas oddalić na 25 metrów.
Podsumowując, nie jest to dron, ale jest to mały dron. ROAM-e swoimi rozmiarami nie przekracza 600 ml butelki wody. Jego śmigiełka są składane, więc możesz go ze sobą wszędzie zabierać i robić sobie dużo różnych selfie z lotu ptaka. Krótko mówiąc jest to spełnienie twoich marzeń.
0 comments:
Prześlij komentarz