Holenderska firma MX3D chce się specjalizować w budowaniu robotów, których przeznaczeniem jest druk 3D. Za filament posłuży im metal bądź żywica, i będą z tego tworzyć skomplikowane kształty o dużych rozmiarach. Pomoże w tym autonomiczna praca w sześciu osiach. Rozumie się przez to, że po wciśnięciu guzika "ON", można odejść od robota, wrócić po dwóch miesiącach i zastać nowiutki, metalowy most.
Zazwyczaj drukarka 3D pracuje w czystym i bezpiecznym środowisku.
Wygląda jak pudełko, we wnętrzu którego odbywa się cały proces. W tym wypadku podejście będzie inne: robot musi być
zdolny do pracy na świeżym powietrzu, a w dodatku sam zapewni sobie
tory, na których będzie się przemieszczał wraz z postępem prac.
Nawet maszyny popełniają czasem błędy. Nikomu nie zależy na "wyrzucaniu" w połowie wydrukowanego mostu i rozpoczynaniu prac od nowa. Tak możemy postępować w przypadku niewielkich, plastikowych obiektów, natomiast drukując duże struktury z metalu... Błędy będzie trzeba korygować na bieżąco. Dlatego roboty od MX3D, mają pozyskiwać informacje w czasie rzeczywistym i nanosić ewentualne poprawki. Będą to robić bez pomocy człowieka. To ważne, ponieważ wizją Jorisa Laarmana, założyciela firmy, jest produkowanie maszyn pracujących samodzielnie. Wydrukowanie mostu w Amsterdamie, powinno być idealną demonstracją praktycznych zastosowań takiej technologii. Most będzie gotowy jesienią 2017 roku.
Ciekawym zdarzeniem jest również wysłanie drukarki 3d w kosmos ;)
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=6BAy2fiBElU